Poezja słów powyższego utworu odzwierciedla stan ducha :)
Na moim małym blogu, którego nie można odnaleźć w sieci. Ni w cholerę!
Bogowie himalajscy nie pozwalają mi pisać poważnie, no nie da się!!
Relacja alternatywna pt. "Trzy tygodnie na Evereście"
Spis rozdziałów:
I. To nie był najlepszy pomysł :D
II. Popołudnia z widokiem na Everest – o metafizyce doświadczania otaczającego piękna
III. Jaki we mgle, czyli bogactwo obrazu
IV. Odjeżdżający kieliszek whisky Dr Housa, czyli kilka słów o trzęsieniu ziemi
V. Kupa jaka – o piramidzie potrzeb człowieka w środowisku górskim
VI. Lambaluna w Labouche – o zdolnościach motorycznych na 5 tys. n.p.m.
VII. Nie cel, tylko droga jest najważniejsza – o organizacji dnia
VIII. Wschód słońca na Kala Pattar
IX. Kto ostatni w Kathmandu ten gej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz