wtorek, 16 października 2012

No i co, że ten deszcz


Jebło to jebło, jak rzece poniższy obraz:

źródło: fejsbuk
 
Bierzemy kombajn suszący i teraz się uda!

Ale szary człowiek żyje własnymi problemami.
Zapchała mi się rura, to pojechałam do lidla po udrażniacze. Chwyciłam dwa najtańsze - jeden w płynie, drugi w granulkach. Ekspedientka do mnie:
- "zakupy życia"
.....
ledwo ze śmiechu do samochodu znawigowałam!

Z informacji istotnych, w lidlu są buty do biegania za 50 zł. Można kupić i nie mieć wyrzutów, że leżą. To mi gra, bo ja się boję, że biegając na otwartym stadionie, to padać może.... I potem będzie, że bez sensu biegam w przestrzeni otwartej, a na dodatek, że nie uprawiam jednocześnie petunii (one lubią dużo wody)!

Ale podobnie mnie to   j......, jak Felix. Z  profilu on i ten balon, z lewej czy z prawej.
Coś innego mnie dręczy.

Brak komentarzy: