Mam ogonek w postaci kabla. Przywiązany do spodni.
Akumulator na środku "salonu".
Mnóstwo kasztelana...
Samochód gdzieś w Gdańsku.
Jestem na nogach od 7.30, bo się przyjaźnię z debilem.
Depresja.
A mogłabym dziś kwiatki sypać Panu w ofierze i uwielbieniu wielkim.
Ale mam depresję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz