niedziela, 16 grudnia 2012

Svoboda

Tym razem dawno niewidziany Przyjaciel przyszedł do mnie. Przyprowadził jeszcze dawniej niewidzianego kumpla. Inne kochane mordy przyszły też. A kiedy powiedziałam, że ukochanych mord pewnych brakuje, powstała galeria. Psychologiczna, więc nie czepiać się proszę.
Miała być jeszcze Martuś i Kaszubiątko, ale wówczas poszłam po drinka. I where is Dżony?? I inni na Dż? I inni nie na Dż?

 

Huehue to jest mało powiedziane.

Napisać wstęp do Neoliberałów. Ja się dziś przekręcę!  Od progresywizmu do sceptycyzmu.
Hilfe!

1 komentarz:

BajleK pisze...

Że what? Kto za to odpowiada? Pozbawienia prawej ręki (czyt. ulubionej i ostatniej) nie rekompensuje nawet bujna broda!