piątek, 24 stycznia 2014

El poradnik de Barcelona. Po latach.

  1. Rozróżniać "CON" - Z/ "SIN" - BEZ. To ważne przy zakupach (piwka chociażby...). Poza tym większość produktów występuje w wersjach z solą / bez.
  2. Wypłacając gotówkę z bankomatu, wyświetli się pytanie, "czy sprawdzić saldo konta, koszt - 0 euro". O takiego, takie sprawdzenie kosztuje 0,8 cenciaka.
  3. Najtańsza sieć marketów - Mercadona (jest prawie wszędzie).
  4. Dla kobitek: Ceny ubrań nie odbiegają od naszych. Ale naprawdę tanio kupuje się w outletach (Zara, Mango). Są też ciucholandy (pod marką Humana), w których prawdziwe cuda kupimy za 5 euro.
  5. Dla palaczy: fajki, póki co, przywozimy z ojczyzny i koniec. Tu są po 5 euro (wszystkie marki).
  6. Dla alkoholików: Alkohol względnie tani, podobnie jak u nas.
  7. Barcelona to jest zwyczajnie najlepsze miejce do życia, gdybym miala się wyprowadzić z Sopotu, to tylko do Barcelony! No może jeszcze Tbilisi.

Brak komentarzy: