Może tylko tyle, że nie lubię morza. Wkurza mnie swoją nijakością. Oburzą się żeglarze i poeci. Tych drugich nie rozumiem, bo ponoć nie ma bardziej sprzyjającego środowiska do pisania, aniżeli szum fal za oknem. Serio, tak wyczytałam nie raz, i nie dwa.
Skoro mi nie idzie, to zostanę chemikiem.
A piosnka ładna, szczególnie przy dwa i pół wczoraj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz